W czasach pandemii człowiek się przyzwyczaił do ciągłego monitorowania statystyk związanych z poczynaniami koronawirusa, którego sam miałem wątpliwą przyjemność przechodzić na początku listopada. Na moje szczęście skończyło się na utracie smaku i zapachu 🙂
Codzienne poszukiwanie tych danych stało się codziennością, do momentu aż zdałem sobie sprawę, że będzie to jeden z pierwszych elementów mojego kafelkowego interfejsu myHome.

Codziennie o 11:00 myHome odpytuje stronę, z której pobiera interesujące mnie dane. Zapisuje je w bazie danych i prezentuje w formie prostego kafelka. Przy okazji dostaję maila na telefon z kopią tych danych.
Teraz mój myHome dostarcza mi na telefon dane, które mnie interesują, rzut okiem na telefon lub do skrzynki mailowej i wszystko jasne 🙂